środa 13 czerwiec 2018

Dziedzictwo nowotomyskich olędrów. Chmiel – historia uprawy w Wielkopolsce

Wystawa planszowa „Dziedzictwo nowotomyskich olędrów. Chmiel – historia uprawy w Wielkopolsce” opowiada o subregionie wielkopolskim – Równinie Nowotomyskiej, jej mieszkańcach i szczególnej gałęzi rolnictwa – uprawie chmielu, jaką się zajmowali.

Na planszach ulokowanych w suszarni chmielu z Chojnik, znajdują się informacje o: uprawie i przerobie chmielu, osadnictwie olęderskim na tych terenach oraz o osobie Józefa Jakuba Flataua – pruskiego króla chmielu.

 

 

Uprawa chmielu w Nowotomyskiem sięga XV wieku. Wówczas, po wojnach husyckich (1419 – 1439), przybyli na te tereny osadnicy z Czech, Śląska i Niemiec. Na wykarczowanych przez siebie gruntach uprawiali szlachetne odmiany chmielu, z którego produkowano proste piwo.

Legenda mówi tych czasach: uprawa chmielu datuje się na czasy, gdy przybyli „drwale” z południowego zachodu: z Niemiec, Czech i Polski.

Intensywne, ponowne, osadnictwo na tym terenie - co ilustruje poniższa mapa - datowane jest na okres od końca XVII wieku po początek XIX.

 

 

 

Do wyludnionych wskutek wojen (XVII wiek) wsi przybywali uchodźcy chętnie przyjmowani przez miejscowych właścicieli. Osiedlali się tutaj nowi, młodzi, ewangeliccy przybysze, zwerbowani w Nowej Marchii, na Pomorzu i Śląsku.

 

Osiedlano ich według zasad prawa olęderskiego we wsiach opuszczonych, na terenach podmokłych i przeznaczonych pod wykarczowanie. (nazwa osadnictwo olęderskie/holenderskie nie oznacza pochodzenia osadników a jedynie przypomina zasady osiedlania osadników z Niderlandów w XII i XIII wieku w Niemczech). 

Osadnicy olęderscy otrzymywali ziemię w dzierżawę kilkuletnią (1-7 lat), a z czasem w dzierżawę wieczystą. Każdy posiadał wolność osobistą i był równy wobec feudała. Ustalał on wysokość i zakres zobowiązań na rzecz dworu, jakie musiał ponosić każdy nowo osiedlony.
Zadania, które stawiano wobec ludności napływowej zależały od miejsca ulokowania dzierżawy: melioracja zagospodarowywanego terenu (odwodnienie) celem jego przygotowania pod uprawę zwłaszcza chmielu i wikliny, które na tutejszych niezbyt żyznych glebach radziły sobie o wiele lepiej niż inne bardziej wymagające rośliny oraz karczunek okolicznych lasów i w efekcie przygotowanie terenów pod uprawy.

Osady zakładane były na „surowym korzeniu” (wsie Paproć, Róża ) bądź zostały powtórnie zasiedlone (wsie Sątopy, Chmielinko).

 

We wszystkich przywilejach gmin olęderskich istniał zapis zezwalający na produkowanie coventu lub podpiwku na potrzeby własne i służby. Z tą tradycją związany był zwyczaj znany w okolicach Nowego Tomyśla nazywany „piwem sąsiedzkim”: gdy gmina olęderska zmieniała właściciela, gościł on całą gminę i fundował beczkę piwa.

Rozwój upraw chmielu związany jest z powstaniem w XIX wieku w sąsiednich miastach browarów. 

W 1837 nastała nowa epoka nowotomyskiego chmielu. Z Poznania do Nowego Tomyśla przybył kupiec Józef Jakub Flatau (1812-1887). Dostrzegł on potencjał w nowotomyskich plantacjach chmielu:

  • sprowadził sadzonki z zagranicy i wprowadził większą kulturę uprawy wśród producentów;
  • pośredniczył w handlu chmielem w kraju i za granicą;
  • szukał okazji, by wprowadzić nowotomyski chmiel na rynki światowe: wysyłał go na wystawy światowe, co spotykało się z coraz większym uznaniem (np. na przemysłowej wystawie monachijskiej w 1854 roku nowotomyski chmiel był jedynym obiektem z województwa poznańskiego).

Efekt Flataua:

  • podnoszenie kultury uprawy chmielu;

zwiększenie produkcji chmielu. Roczna produkcja chmielu między 1815 a 1837 rokiem wynosiła około 500 cetnarów (1 cetnar = 50 kg). Natomiast w roku 1862 produkcja chmielu wyniosła 30 000 cetnarów.

  • zwiększenie konkurencyjności nowotomyskiego chmielu;
  • eksport do Czech i Bawarii (piwowarzy twierdzili, że piwo stamtąd jest najlepsze!);
  • cena za cetnar chmielu w 1861 roku wynosiła 160 talarów przy 9 talarach w 1837 roku.

Podczas I wojny światowej nastąpił spadek produkcji chmielu (władze pruskie wprowadziły zakaz stosowania jęczmienia do słodowania).

 W latach 1918-1939 systematycznie odbudowywano dawne plantacje chmielu.

Podczas II wojny światowej Władze niemieckie wydały zarządzenie, nakazujące zniszczenie całego areału uprawnego chmielników w Nowotomyskiem.

Po wojnie, w 1946 roku we wsi Cicha Góra Teodor Bińkowski odnowił pierwszą plantację.

 

Chmiel jest rośliną: wieloletnią, dwupienną tzn. rozdzielnopłciową: kwiaty męskie i żeńskie zawiązują się na oddzielnych roślinach. Jedynie kwiatostany żeńskie przekształcają się w owocostany zwane szyszkami. Wykorzystywany jest  przede wszystkim do wyrobu piwa odpowiadając za charakterystyczny smak i aromat (żywice chmielowe i olejki).

Chmiel zaczyna dojrzewać na początku września. Okres optymalnej dojrzałości szyszek trwa bardzo krótko i dlatego powinien być zebrany w przeciągu dwóch tygodni.

Przystępując do zbioru należy na wysokości 100 – 150 cm odciąć łodygi, a następnie przy pomocy specjalnej dźwigni wydobyć z ziemi tykę wraz z rośliną, oprzeć na małych kozłach i w tej pozycji obrywa się szyszki. Tyki, po zakończeniu zbioru, ustawia się pionowo w okrągłe sterty, ewentualnie układa się na podkładach w stosy.

Szyszki chmielowe po oderwaniu od rośliny zamierają w ciągu 8 godzin Nieumiejętne obchodzenie się ze świeżo zerwanym chmielem powodują, że ulega on zaparzeniu, traci kolor i połysk. Dlatego szyszki należy możliwie prędko po zerwaniu – 4 do 6 godzin – poddać suszeniu.

Suszenie może odbywać się w sposób:

naturalny – powietrzny: na czystym, przewiewnym strychu rozściela się chmiel na grubość około 10 cm przez cztery dni był nieustannie grabiami przerzucany by główki chmielu nie sczerniały i nie straciły aromatu. Po tym czasie, gdy już chmiel zwiędnie i utraci wilgoć przewracać go cztery razy dziennie, po kolejnych ośmiu dniach można go ułożyć na grubość około 20 cm i po trzy razy na dzień przewracać. W miesiąc potem, rozkłada się chmiel na około 60 cm wysoko bo inaczej listki główek pootwierałyby się i straciły znajdującą się w nich mąkę i nasienie.

Wysuszony chmiel pakuje się w następujący sposób: zawiesza się wór na strychu aby podłogi nie dotykał, nasypuje się chmiel, i uciska się za pomocą prasy.  Chmiel ususzony i ubity w ten sposób zachowuje swoje właściwości do trzech lat. Na własny użytek chmiel udeptuje się w koszach, wiekiem przykrywa i kamieniami obciąża

Zwiększenie areału upraw chmielu spowodowało modyfikację suszenia.

Wysuszenie większej ilości chmielu bez sztucznego ogrzewania było trudne a często niemożliwe. Suszenie chmielu w specjalnie do tego zbudowanych suszarniach uniezależniło ten proces od stanu pogody i dawało możliwość wysuszenia każdej ilości zebranego chmielu w krótkim czasie (w zależności od pogody od 5 do 8 godzin) z zachowaniem pożądanych właściwości fizycznych i chemicznych.

Temperatura suszenia w suszarni powinna wynosić 38 – 40 °C. Najwyższa temperatura jest na najniższej kondygnacji.

Świeżo zebrane szyszki rozsypuje się na górnej kondygnacji sit i rozprowadza równomiernie grabiami w warstwę grubości 10 – 20 cm. Od czasu do czasu należy je poruszyć aby nie zlepił się w jedną masę . Po znacznym przywiędnięciu chmiel opuszcza się na sita znajdujące się poniżej. Po stwierdzeniu, że szyszki są należycie wysuszone wysypuje się.

Szyszki po wysuszeniu są kruche i łamliwe dlatego po wyjęciu z suszarni należy je ostrożnie rozsypać cienką warstwą na podłodze, następnie po 4 – 6 godzinach usypać w grubszą, 20 – 30 cm warstwę. Po 2 – 3 dniach można zgarniać go na wyższe pryzmy osiągając 60 cm i więcej.

Dla zachowania swoich wartości chmiel przechodzi 2 – 3 tygodniowy okres wypocenia. Odpowiednio wilgotne szyszki po ściśnięciu w dłoni nie rozsypują się a po jej otwarciu wracają do poprzedniego wyglądu.

Oznaka właściwego wysuszenia szyszek: ogonki przy zginaniu w palcach łatwo łamią się a osadki (przedłużenie ogonka, na którym znajdują się listki) są giętkie i przy zginaniu nie łamią się

Szyszki pakowane są do wańtuchów, które nie mogą być uszkodzone, wilgotne czy przepojone obcymi zapachami.

 

 

            Sątopy, wieś powtórnie zasiedlona.

 

      Róża – osada rozproszona założona na surowym korzeniu, 1982 r.,   

 

      fot. A. Pelczyk

tekst: Adriana Garbatowska

Archiwum